My Hero Academia staje się ogromnym światowym hitem. Dopiero skończył się czwarty sezon anime, a w drodze jest już piąty. Manga sprzedaje się jak świeże bułeczki. Marka o japońskich superbohaterach powoli staje się znana na całym świecie. Dlatego nic dziwnego w tym, że Bandai Namco wyczuło interes w zrobieniu gry w tym uniwersum. Gra o tytule My Hero One’s Justice miała premierę w 2018 roku i mimo średniego przyjęcia przez recenzentów oraz małej ilości grywalnych postaci, tytuł zarobił wystarczająco dużo, żeby ogłosić wydanie kontynuacji. Po niespełna dwóch latach na rynek trafia My Hero One’s Justice 2. Czy tym razem deweloper dostarczył nam porządną grę ze świata młodych bohaterów?
SMASH!
My Hero One’s Justice 2 jest bijatyką 3D rozgrywającą się na niewielkich arenach – zupełnie jak większość gier bazowanych na anime z gatunku shonen. W tego typu rozgrywce najważniejszy jest system walki. Tak jak w pierwszej części, opiera się on na systemie znanym z gry „papier-kamień-nożyce”. Kontry pokonują zwykłe ataki, zwykłe ataki pokonują ataki przełamujące, które z kolei są dobre na kontry. Choć potencjał na wykorzystanie tego typu ruchów był całkiem spory, to niestety w praktyce cały system walki sprowadza się do wciskania jednego przycisku. Jeżeli chcecie robić combosy wykręcając dziesięcioguzikowe kombinacje, to muszę was zasmucić, tutaj po prostu tego nie ma. Wciskaj jeden guzik i oglądaj widowisko, a jest na co popatrzeć! Walki wyglądają cudnie, postacie wręcz fruwają po całej arenie niszcząc wszystko na swojej drodze. Walące się ściany, pękające szyby, ogromne wybuchy i rozwalające się skały, wszystko to sprawia, że My Hero One’s Justice 2 posiada jedną z najbardziej widowiskowych walk w swoim gatunku. Dodajcie do tego specjalne ataki, które zużywają specjalny pasek PLUS ULTRA, który ładuje się podczas zadawania oraz otrzymywania ciosów. Gra daje nam do wyboru około 40 bohaterów, których wygląd dodatkowo możemy personalizować dzięki zdobywanym w grze przedmiotom. Choć każda z postaci posiada inny dar, to niestety walka większością z nich wygląda bardzo podobnie, co zwyczajnie spłyca rozgrywkę.
MINUS ULTRA!
Największym zawodem, którego doznałem podczas obcowania z My Hero One’s Justice 2 był tryb fabularny, który opowiada historię znaną z czwartego (i końcówki trzeciego) sezonu anime. Wydarzenia są tutaj przedstawiane za pomocą statycznych obrazków z serialu. Okropna nuda, zero emocji, a osoby, które nie znały wcześniej tego uniwersum nic nie zrozumieją. Nie zadowoli to fanów, a nowych nie zachęci do sięgnięcia po materiał źródłowy. Oczywiście są tutaj również scenki stworzone na silniku gry, te wyglądają świetnie, ale… można je policzyć na palcach jednej ręki. Dodatkowo odniosłem wrażenie, że zaanimowane zostały mało ważne dla fabuły sceny, a te zdecydowanie istotniejsze zostały przeklejone z anime. Sytuacji nie zmienia nawet fakt, że po przejściu ścieżki bohaterów odblokowuje się tryb fabularny złoczyńców, gdzie przechodzimy na mroczną stronę mocy. Tutaj znów pojawia się bardzo ciekawy koncept, jednak w praktyce przechodzimy tę samą fabułę tylko po drugiej stronie. Co prawda pojawiają się wątki dotyczące tylko złoczyńców, jednak jest ich zbyt mało. Do gry nie zachęca nawet poziom trudności, który w trybie fabularnym jest bardzo niski.
Drugim, ciekawszym trybem są misje, w których rekrutujemy bohaterów, toczymy walki z innymi i zbieramy doświadczenie. Każda z misji składa się z co najmniej kilku walk, a te musimy przejść na jednym pasku życia. Nie zabrakło tutaj również trybu Arcade, gdzie wybieramy postać i kolejno walczymy z następnymi wrogami. Powyższe tryby są znacznie przyjemniejsze, dają więcej frajdy oraz są bardziej wymagające niż story mode. Oczywiście będziecie mogli tutaj zmierzyć się również z innymi ludźmi przez sieć czy też niezobowiązująco powalczyć na jednej konsoli.
Technikalia
Przygody Deku i spółki graficznie prezentują się przyzwoicie. Postacie są wykonane celująco, przypominają swoje pierwowzory z anime i posiadają masę kosmetycznych szczegółów, które dodatkowo można personalizować. Areny wypadają tutaj nieco gorzej, tekstury podłoża są nieco gorzej wykonane niż postaci, jednak pamiętajmy, że tutaj wszystko da się rozwalić, więc kompletnie przeszkadza. Tytuł działa w 720p i 30 klatkach na sekundę. Jednak, gdy na ekranie pojawia się dużo wybuchów i niszczejących elementów otoczenia, to gra potrafi zdrowo chrupnąć nawet do 15 FPSów. W grze usłyszymy oryginalne głosy postaci, dzięki czemu łatwiej będzie wczuć się w klimat My Hero Academia.
Podsumowanie
My Hero One’s Justice 2 wyszło zdecydowanie za szybko, Bandai Namco powinno dać twórcom więcej czasu, dzięki czemu mogliby zawrzeć w grze fabułę z piątego sezonu anime, byłoby więcej postaci, a tryb fabularny mógłby zostać bardziej dopieszczony – kadry z bajki nie usatysfakcjonują nikogo. Ta seria potrzebuje przerywników filmowych rodem z serii Naruto Ultimate Ninja Storm od CyberConnect2. W tych kilku scenkach na silniku gry twórcy pokazali, że się potrafią przyzwoicie wykonać tego typu animacje. System walki również potrzebuje mocnego odświeżenia, wciskanie jednego przycisku ataku raczej nie daje dużo możliwości. Grę ratuję przede wszystkim spory wybór postaci i widowiskowe walki! Samo patrzenie na niszczejące areny potrafi nieźle odprężyć i przynieść masę radochy. Jednak to nie wystarczy bym polecił ten tytuł osobom niezaznajomionym z uniwersum MHA. Gra na pewno nie zachęci ich do sięgnięcia po serial czy mangę, dodatkowo mogą czuć się nieźle zagubieni. Ze względu na prosty system walki fani bijatyk niestety też nie mają tutaj czego szukać. Zatem dla kogo jest ta gra? Dla fanów oczywiście! Wcielanie się w swoje ulubione postacie oraz odgrywanie kultowych scen z anime może być spełnieniem marzeń dla niektórych miłośników tego bohaterskiego uniwersum.
Cena w eShopie: 279.00 zł
Podziękowania dla Cenega za dostarczenie gry do recenzji.