Nintendo zaprezentowało nowy model konsoli – oto Switch OLED

Panie i Panowie, Nintendo właśnie zapowiedziało nowy model Switcha, który swoją premierę będzie miał 8 października tego roku. Niestety, wbrew temu, czego większość z nas oczekiwała, nie będzie to ani Switch Pro, ani żaden inny „Pstryczek” z ulepszonymi podzespołami.

Już za trzy miesiące światło dzienne ujrzy nowa wersja Switcha z większym, 7-calowym ekranem OLED, charakteryzującym się żywszymi kolorami. Nie wpłynie to na wielkość konsoli, ponieważ urządzenie będzie miało po prostu cieńsze ramki. W związku z czym aktualne kontrolery Joy-Con pozostaną kompatybilne z nowym urządzeniem.

Jakie jeszcze zmiany się pojawią? Przede wszystkim kosmetyczne. Jedną z nich szerszy stojak z tyłu urządzenia, co z pewnością pozwoli na jego stabilniejsze ustawienie. Trzeba przyznać, że jest to dobra zmiana, ponieważ dotychczasowe rozwiązanie wydawało się być dość ryzykowne. Dodatkowo Switch wyposażony będzie domyślnie w 64 GB pamięci wewnętrznej. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu graczy i tak będzie musiało zaopatrzyć się w dodatkową pamięć. W nowym modelu pojawią się też ulepszone głośniki, które zdaniem producenta poprawiają jakość dźwięku.

Zmiany pojawiły się również w stacji dokującej. W oczy rzucają się przede wszystkim zaokrąglone krawędzie, co pozytywnie wpływa na estetykę urządzenia. Dodatkowo pojawi się port LAN, który pozwoli na bardziej stabilne połączenie z Internetem. Liczba pozostałych wejść pozostaje bez zmian. Sam tryb telewizyjny nie wprowadzi niestety oczekiwanego 4K, ponieważ w dalszym ciągu podłączenie konsoli do telewizora będzie nam oferować obraz w jakości maksymalnie full HD.

Warto dodać, że Nintendo Switch OLED na premierę będzie dostępny w dwóch wariantach kolorystycznych. Pierwszy z nich to znany i bardzo lubiany model z niebiesko-czerwonymi Joy-Conami. Drugi z kolei to zupełna nowość w portfolio Nintendo, gdzie kontrolery oraz stacja dokująca otrzymały śnieżnobiały kolor.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o zmiany. Trzeba przyznać, że kilka niedociągnięć z poprzednich wersji zostało poprawionych, między innymi większy i lepszy ekran, lepsze głośniki czy wejście LAN w docku. Ale czy właśnie tego oczekiwali gracze? Czy jest to powód, żeby wymienić posiadaną konsolę na nowy model?

A wy jak oceniacie zmiany, jakie pojawiły się w Nintendo Switch OLED?