Strzelanki zaraz obok wyścigów to chyba najbardziej niszowy gatunek na Nintendo Switch. Szczególnie, gdy porównamy to do stanem rzeczy na innych platformach. Brak wielkich tytułów typu Call of Duty, Battlefield, Counter Strike, Titan fall itp. sprzyja popularności mniejszym, często niezależnym markom. Beyond Enemy Lines: Covert Operations jest jedną z nich. Gra chodzi na silniku Unreal Engine 4 i ma być duchowym spadkobiercą Project I.G.I.
Gracz wciela się w agenta specjalnego, który w całkowitej tajemnicy i samotności przeczesuje bazy sowieckich separatystów. Jego zadaniem jest odzyskanie, kontroli nad satelitą, która wyposażona jest w pociski nuklearne. W wykonywaniu misji gracz będzie miał sporą swobodę – samemu zdecyduje, którą ścieżką przedrze się do bazy wroga, czy zrobi to po cichu czy brawurowo.
Gra zaoferuje 8 długich misji, na około 10 godzin gry. Twórcy nie podali konkretnej daty premiery, wiadomo tylko, że Beyond Enemy Lines: Covert Operations pojawi się „wkrótce”.