Czego oczekujemy po tegorocznym E3? – Wyg(r)adani #17

W przyszłym tygodniu rozpoczną się targi E3, które potrwają cztery dni. 15 czerwca o godzinie 18:00 odbędzie się Nintendo Direct, po którym mamy spore oczekiwania – postanowiliśmy zebrać je w jednym miejscu i możecie z nimi zapoznać się poniżej.

Jakub

Targi E3 tuż za rogiem. Co do oczekiwań, trudno mi będzie się wyróżnić spośród całego grona fanów „Pstryka”. Oczywiście, że czekam na świeże informacje dotyczące kontynuacji Breath of the Wild! Liczę również na cały szereg nowinek związanych ze światem, w którym Link popyla z mieczem przed siebie, wszak mamy 35-lecie jego przygód! Jestem też w zasadzie pewny, że plotki dotyczące Donkey Konga przestaną być plotkami. Bo jakby nie patrzeć, obie te serie to rówieśnicy, a o Kongu wciąż dość cicho. Jednak nie samym Nintendo żyje człowiek. Czekam z niecierpliwością na wystąpienie Ubisoftu, bo być może wspomną coś o zaginionym Księciu Persji, w którego remake powinienem grać już od stycznia tego roku… Liczę po cichu, że tytuł ten Switcha nie ominie. I więcej marzeń nie mam, bo wolę pozytywnie się zaskoczyć, oglądając tegoroczne targi E3, niż rozczarować zbyt wieloma niespełnionymi oczekiwaniami.

Zimny

E3 w tym roku zapowiada się ciekawie. Brak porządnej imprezy tego typu 2020 bardzo mnie zawiódł, więc liczę, że Nintendo (jak i inni wydawcy) tym razem naprawdę się postara. Zacznę od gry, na którą czekam już od dłuższego czasu – Metroid Prime 4. W 2019 gra zaliczyła restart developmentu, więc nie spodziewam się, że ukaże się na Switchu już w tym roku, ale dla fanów serii jakiekolwiek wieści byłyby jak manna z nieba. Co do drugiej gry, stanowczo nie będę oryginalny – z ogromnym zniecierpliwieniem czekam na kontynuację Breath of the Wild i mam nadzieję, że już w czerwcu dowiemy się więcej o tym tytule. Ostrzę sobie również zęby na jakieś wieści o kontynuacji Astral Chain – mimo niezłych ocen i unikalnego gameplayu, jedynka pozostawiła pewien niedosyt i stanowczo niejeden gracz chętnie powróciłby do tego świata. 

A poza tym? Zaskoczcie mnie. Nintendo znane jest ze swoich szalonych pomysłów i to dlatego zawsze im najbardziej kibicuję z “wielkiej trójki”. Jestem pewien, że duże N pokaże coś, po czym nie będę mógł dojść do siebie. No i świetnie!

Mikołaj

E3 to czas, gdy całoroczne oczekiwania graczy konfrontują się z zimną rzeczywistością. Dlatego też od pewnego czasu staram się nie mieć żadnych marzeń dotyczących premier ulubionych tytułów na Switchu, bo:

1. prędzej czy później się ukaże w cenie 249 zł.
2. he, jednak nie wyjdzie.

50% szansy wystąpienia jednej z powyższych opcji stopniowo jednak może wzrosnąć za sprawą dziennikarskich śledztw – Switch Pro –­ lub przecieków, które w ostatnich czasach zdarzają się nad wyraz często. Ze względu na to, że ostatnio kupuję coraz mniej gier na premierę, regularnie korzystam z subskrybcji Xbox Game Pass oraz cyklicznie dołączanych gier do PlayStation Plus; byłbym bardzo zadowolony, gdyby jedna z tych usług pojawiła się na poczciwym Nintendo. Bardziej prawdopodobnym kandydatem wydaje się tu popularny Game Pass, gdyż patrząc po ostatniej ekspansji Microsoftu i łączenia sił z innymi studiami, bardzo miłym zaskoczeniem byłoby połączenie z Nintendo.

Ostatni test w formie Control, uruchamianym na Switchu za sprawą streamingu, zdaje się być sygnałem o gotowości sprzętu na taki rodzaj rozgrywki. Prężnie rozwijany xCloud, za pośrednictwem którego możemy zagrać w Wiedźmina, Forzę lub Gears of War na smartfonie, wydaje się wręcz doskonałą usługą na przenośna konsolę Nintendo. Dlatego, gdybym miał wskazać, jakich gier oczekuję na E3, to wymieniłbym całą bibliotekę streamingową Game Passa. Doom w przyzwoitej jakości na Switchu? Jestem na tak.

Ruqer

Nie chcę powtarzać słów moich kolegów z redakcji. Oczywiście też z wypiekami na twarzy czekam na informacje dotyczące Breath of the Wild 2, Bayonetty 3 czy Metroida 4, tylko po co mówić ciągle to samo? 

Zamiast tego chciałbym zobaczyć nową Castlevanię. Najlepiej robioną w kooperacji z Nintendo. Patrząc na ostatni sukces Netflixowej adaptacji, dziwnym byłoby, jakby nikt tej marki nie wykorzystał na polu, na którym powstała. Idealnym krokiem byłoby kupno części praw do marki przez Nintendo, szczególnie kiedy spojrzymy na aktualną kondycję Konami w sferze gier na konsole. Klan Belmontów musi powrócić na konsole! Jeżeli stworzenie nowej gry jest zbyt wygórowanym marzeniem, to może chociaż port trylogii Lords of Shadow…

W tym roku swoje 35-lecie świętują aż dwie duże marki Nintendo – The Legend of Zelda i Metroid. Poza nowymi grami chciałbym zobaczyć paczkę gier z tego uniwersum, zupełnie jak przy okazji 35-lecia Mario. W przypadku Zeldy mógłby to być Wind Waker HD, Twilight Princess HD i paczka Ocarina of Time + Majora’s Mask z 3DSa. Te gry są ponadczasowe! Możliwość ogrania ich na współczesnym sprzęcie to coś, czego mi zdecydowanie brakuje. Jeżeli chodzi o Metroida, to wydanie remake’u z 3DSa z podbitą rozdzielczością i teksturami nie wydaje się czymś nie do zrobienia. Choć za remake kolejnej, klasycznej części również bym się nie obraził. MercurySteam, twórcy Metroid Samus Returns oraz wyżej wspomnianego Lords of Shadow, od 2017 roku nie wydali żadnej produkcji; czyżby szykowało się coś nowego? 

Donat

Czekam. Śmiem powiedzieć nawet, że bardzo czekam. Ale podobne odczucia ma większość graczy na całym świecie. Targi E3 zaliczam do miana kultowych i jestem pewny, że tegoroczne trzydniowe wydarzenie „nakarmi” nas kilkoma daniami głównymi.

Po pierwsze, chcę, aby saga związana z „Nintendo Switch Pro” wreszcie dobiegła końca. Mam już dość tych wszystkich plotek, leaków, raportów. Mam nadzieję, że w ciągu swoich pięciu minut na scenie Nintendo ogłosi wreszcie nowy model Switcha. Bo czy nie ma lepszej okazji zaprezentować światu swoje nowe dziecko niż E3, na które spoglądają wszyscy? Obawiam się jedynie o dostępność Switcha Pro, mając w pamięci, jak wyglądały premiery Xbox Series X oraz PS5…

Prezentacja exclusive’ów od Nintendo. I mówię tu zarówno o produkcjach, dla których termin wydania to cały czas TBA, jak i zupełnie nowych ogłoszeniach. Breath of the Wild 2, Bayonetta 3 oraz Metroid Prime 4 – już naprawdę sporo czasu minęło, odkąd pojawiły się jakiekolwiek aktualizacje dla tej trójki wspaniałych. Jestem niemal przekonany, że przynajmniej jedna z tych produkcji ukaże się jeszcze w tym roku i jeśli miałbym wybrać jedną, na której chciałbym położyć swoje łapska, to wybrałbym kolejne przygody Samus. Oczywiście liczę także na zupełnie nowe ogłoszenia ze strony Big N. Nie mam żadnych typów, chcę po prostu, aby kopara mi opadła, gdy tylko Shuntaro Furukawa opuści scenę.

Oczywiście nie samymi produkcjami od Nintendo posiadacz Switcha żyje. Mam nadzieję, że wydawcy third-party również nas nie zawiodą, prezentując wiele mocnych produkcji zmierzających na Nintendo Switch. I modlę się, aby połowa z tych zapowiedzi nie dotyczyła dziesiątek kolejnych remasterów i “rimejków”. 

Kosma

Przyznam, że od jakiegoś czasu śledzę nowinki ze świata Nintendo bez większego entuzjazmu. Dlatego też liczę, że po E3 wszystko wróci do normy! Nie będę oryginalny – to już najwyższy czas, aby dowiedzieć się czegoś o Breath of the Wild 2. Poza flagową produkcją Switcha czekam jednak również na kilka innych tytułów.

Przede wszystkim chciałbym zobaczyć więcej na temat Pokémon Brilliant Diamond & Shining Pearl, bo dotychczas ukazane materiały sugerują, że będzie to raczej DEMAKE, a nie remake. Liczę również na nowy fragment rozgrywki z Pokémon Legends: Arceus, bo ten przedstawiony w lutym wzbudzał zarówno ekscytację, jak i niepokój wobec rażących niedociągnięć. Czas pokaże.

Miło byłoby również dowiedzieć się, co nowego pojawi się w Animal Crossing: New Horizons, bo po mocnym starcie gra zdecydowanie potrzebuje jakiegoś odświeżenia. Na E3 chciałbym też zobaczyć gry z Sonikiem, Splatoon 3, Diablo II: Ressurected i nadchodzące produkcje indie. No dalej, Nintendo, nie zawiedź mnie!

A czego Wy oczekujecie od Nintendo po tegorocznym E3? Dajcie znać w komentarzach!