Premiera Mario Strikers: Battle League już jutro, natomiast wczoraj wspominaliśmy o pierwszych recenzjach na temat produkcji, które okazały się być bardzo zróżnicowane. Teraz natomiast otrzymujemy techniczną analizę tytułu, prosto od Digital Foundry. Przyjrzyjmy się więc jak pod tym względem sprawdza się najnowsza odsłona kopanej zręcznościówki od Nintendo.
Pod względem rozdzielczości produkcja w trybie zadokowanym oferuje pełne 1080p, natomiast sam obraz został określony jako „zaskakująco ostry i czysty”. Z kolei gra w trybie handheld oferuje zablokowane 720p.
Dobrą wiadomością jest również to, że tytuł nie zawodzi pod względem wydajności, ponieważ w trakcie gry mamy do czynienia ze stałymi 60 klatkami na sekundę (zarówno w trybie zakodowanym, jak i przenośnym). Według Digital Foundry wspomniana liczba klatek jest bardzo stabilna, ponieważ daje się utrzymać nawet w najbardziej „gorących” momentach przy 1080p.
Nieco gorzej sytuacja przedstawia się w przypadku przerywników takich jak zbliżenia, powtórki oraz cut scenki, ponieważ te działają już w 30 klatkach na sekundę. Przy czym w tym przypadku stabilność nie jest już tak zadowalająca, widoczne są lekkie przycięcia, a w niektórych momentach odświeżanie spada nawet poniżej tych 30 klatek. Na szczęście nie ma to zbyt dużego znaczenia, ponieważ takie sytuacje zdarzają się wyłącznie w nieinteraktywnych momentach.
Według Digital Foundry produkcja jest więc dopracowana pod względem technicznym, jednakże więcej można się dowiedzieć albo z recenzji, jakie pojawiły się do tej pory w sieci, albo sprawdzić osobiście już od jutra.
Redaktor
Paweł Sępioł
Wyznawca Eris z utęsknieniem czekający na powrót Wielkich Przedwiecznych. Na nowo odkrył miłość do Nintendo, chociaż od wielu lat romansuje jeszcze z PlayStation. Fan planszówek, horroru w każdej formie oraz zombie.