
Czy tego chcemy czy nie, streaming gier rozwija się w niewyobrażalnie szybkim tempie. Największy gracze na rynku szykują lub mają już swoje usługi streamingowe – PS Now od Sony, xCloud od Microsoftu. Streamingiem zainteresowało się nawet Google, które przymierza się do rozwijania usługi o nazwie Stadia. Z pustymi rękoma zostaje w tej chwili Nintendo – co prawda w Japonii można zagrać na Switchu w Resident Evil 7 czy Assassin’s Creed Odyssey właśnie poprzez streaming, to jednak nie jest to samo co pełnoprawna usługa abonamentowa z pełną biblioteką gier dostępną dla większości kontynentów.
Jest to o tyle dziwne, że to właśnie sprzęt Nintendo świetnie nadaje się do streamingu gier – fizyczne przyciski, przenośna konstrukcja oraz łatwa możliwość podłączenia pod telewizor. Na szczęście Nintendo w tym aspekcie nie ma zamiaru zostać daleko w tyle za konkurencją. Tak przynajmniej twierdzi Prezes Nintendo of America, Doug Bowser. Portal Fortune opublikował wypowiedź Bowsera w tym temacie:
Switch zapowiada się bardzo obiecująco [odnośnie streamingu]. To urządzenie, dzięki któremu można grać wszędzie, zawsze i z kimkolwiek. Jest to oczywiście coś, co uważnie obserwujemy, przyglądamy się i rozumiemy.
Sądzicie, że Nintendo szykuje własną usługę streamingową, czy może jednak będzie chciało przynieść na Switcha najlepszą/najtańszą usługę dostępną już na rynku?
