RecenzjeRecenzja
RecenzjeArtykuł

Głową rusz! – recenzja Big Brain Academy: Brain vs. Brain

Końcówka tego roku rozpieszczała nas nowymi tytułami wieloosobowymi od Nintendo,…

19 grudnia 2021

Końcówka tego roku rozpieszczała nas nowymi tytułami wieloosobowymi od Nintendo, takimi jak Mario Party czy WarioWare. Tym razem na tapet wchodzi Big Brain Academy: Brain vs. Brain, która ma na celu zadbać o nasz umysł poprzez rozmaite łamigłówki, dodając jednocześnie szczyptę rywalizacji. Czas w końcu rozruszać nasze szare komórki!

 

O co tu biega?!

 

Gra oferuje nam 20 różnych łamigłówek, po 4 na każdą wyszczególnioną w grze domenę naszego umysłu – identyfikowanie, zapamiętywanie, analizowanie, obliczanie i wizualizowanie. Możemy próbować swoich sił w każdej z nich, biorąc udział w różnego typu rodzajach rozgrywki. Na starcie warto rozpocząć od „Practice”, które stanowi niejako formę treningu, gdzie poznamy poszczególne minigry, doskonaląc się w ich wykonaniu. Tu, w zależności od zdobytej punktacji, możemy zostać nagrodzeni medalami za wykonanie zadania. „Ghost Clash” pozwala nam zmierzyć się już na poważnie z innym graczem ze świata lub też z przyjaciółmi przy pomocy trybu online. „Test” to próba, w której gra losuje dla nas pięć łamigłówek, po jednej z każdej kategorii, a na koniec sumuje wynik każdej z nich i ocenia ogólną kondycję naszego umysłu, przedstawiając ją w prostej statystyce. Czy to wszystko? Otóż nie! Poza grą online możemy zmierzyć się do czterech osób na jednej konsoli. A ponadto, jeśli w trybie „Practice” złote medale będą dla nas zbyt łatwe do osiągnięcia, to gra udostępni nam tryb „Super Practice”, w którym łamigłówki rozpoczynają się od wyższego poziomu trudności.

 

 

Poziom trudności

 

Pierwsze zderzenie z grą nie zaskoczy, szczególnie dorosłych i ogranych zawodników. I choć każda minigierka stanowi zaledwie minutę zabawy, to jednak wystarczająco dobry gracz może w tym czasie zapoznać się ze wszystkimi dostępnymi w grze poziomami trudności. W ciągu tych 60 sekund łamigłówki stają się coraz trudniejsze, w zależności od naszej skuteczności. Poprawna odpowiedź w minigrach nagradzana jest dodaniem punktów, natomiast zła – ich odjęciem, co sprawia, że każda nasza decyzja powinna być przemyślana. Zapewniam jednak, że mimo dość łatwego początku poziom „super elite” stanowić będzie dla wszystkich nie lada wyzwanie.

 

 

Łamigłówki

 

To proste minigry – od zbijania balonów w odpowiedniej kolejności, poprzez zapamiętywanie figur i liczb, aż po identyfikowanie zwierząt, obserwując m.in. rozmazane obrazy, które z czasem stają się coraz wyraźniejsze. Ta prostota pozwala na szybki wzrost poziomu trudności poszczególnej łamigłówki. Można więc powiedzieć, że czas trwania pojedynczej próby, wzrastający odpowiednio poziom trudności oraz skomplikowanie każdej z minigier są ze sobą idealnie zbalansowane i intensyfikują rozgrywkę bez irytującego wrzucania gracza na głęboką wodę. Głównym problemem tytułu jest jednak brak polskiej wersji językowej, co może stanowić trudność przy trzech minigrach – identyfikacji zwierzęcia na obrazku, identyfikacji obiektów na podstawie zdania (np. nie ma ogona; jest najszybsze; drugie z największych itp.), czy przesuwaniu czasu na tarczy zegara o wymaganą wartość. Choć język tam występujący nie jest bardzo skomplikowany, to jednak dla najmłodszych może stać się barierą utrudniającą zabawę w tych trzech minigrach.

 

 

Wspólna gra!

 

Najważniejsza w całym tytule jest rywalizacja! Rozgrywka na jednej konsoli na dwoje i więcej osób jest bardzo angażująca i może sprawdzić się zarówno w potyczce z kimś doświadczonym, jak i nowicjuszem. Każdy uczestnik może wybrać sobie poziom trudności, od którego ma rozpocząć się jego łamigłówka, co zapewnia wszystkim równe szanse.

Tryb „Ghost Clash” to również możliwość rywalizacji z innymi, tu jednak jest niezbędna subskrypcja Nintendo Switch Online. Twórcy w interesujący sposób rozwiązali ten tryb, ponieważ rozgrywka nie odbywa się w czasie rzeczywistym między dwoma graczami, lecz rywalizujemy z ich duchowymi wersjami. Aby zdobywać punkty w grze z innymi, musimy odpowiadać poprawnie szybciej niż przeciwnik. Funkcja gry online z „duchem” przeciwnika sprawia, że nie doświadczymy żadnych opóźnień, które mogłyby wpłynąć na rywalizację. Inną możliwością porównania się z graczami jest śledzenie rankingu, który zestawia nasze najlepsze wyniki każdej z poszczególnych minigier i testów.

 

 

Kącik ekspercki…

 

Czy Big Brain Academy: Brain vs Brain rozwinie zadowalająco nasz umysł? Czy udoskonali nasze zdolności obliczania, identyfikacji, pamięci itp.? Otóż… nie do końca. Na pewno rozwinie naszą zdolność do szybszego i sprawniejszego rozwiązywania tych właśnie łamigłówek, które gra nam aplikuje. Z takimi jednak w życiu codziennym raczej się nie spotykamy. Nie przełoży się to więc na aspekty naszego codziennego funkcjonowania. Nie znaczy to jednak, że tytuł nie ma racji bycia, ponieważ jest naprawdę przyjemny dla graczy w każdym wieku, a możliwość rywalizacji z innymi daje ogrom radości.

 

 

Styl graficzny jest przyjemny dla oka. Stworzony przez nas na początku gry awatar będzie towarzyszył nam przez całą rozgrywkę, a wraz ze zdobywanym doświadczeniem odblokujemy kolejne elementy garderoby. Osobiście preferuję sterowanie dotykowe i wydaje mi się, że pozwala ono osiągnąć wyższe wyniki niż w przypadku sterowania padem. I choć sprawdzenie wszystkich łamigłówek to praktycznie 20 minut rozgrywki, to mimo wszystko nawet w grze solo chętnie wracam do tytułu, żeby osiągać coraz lepszy wynik w poszczególnych próbach.

 

Cena w eShopie: 129,80 zł

Podziękowania dla Conquest za dostarczenie gry do recenzji.

 


Podsumowanie

Zalety

  • + miła dla oka oprawa graficzna
  • + możliwość dostosowania poziomu trudności w rywalizacji z innymi
  • + ciekawa forma trybu „Ghost Clash”
  • + idealnie zbalansowany poziom trudności

Wady

  • - brak polskiej wersji językowej, co może utrudnić niektóre łamigłówki
  • - dwadzieścia krótkich minigier może się szybko znudzić
  • - prostota gry nie każdego do siebie przekona

6.0

Wyświetleń: 3660

Redaktor

Jakub Malik

Dobre historie przyciągają mnie do siebie w grach, serialach i książkach. Mam słabość do gier retro i grafiki pixel art. Każdego roku z nadzieją wyczekuję nowych przygód z Księciem Persji. A poza tym wszystkim tańczę z ogniem, trenuję i realizuję się w doktoracie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *