Komfort, ochrona i pakowność – to trzy najważniejsze kwestie, które leżą na sercach graczy przy wyborze etui dla swojej ulubionej, przenośnej konsolki. O ile pokrowców dla pierwszego modelu Switcha i Switcha Lite jest całe zatrzęsienie, niedawno wydany OLED nie dorobił się jeszcze aż tak wielu akcesoriów. Dlatego też dzisiaj mamy coś specjalnego – potrójną recenzję trzech wariantów etui od firmy PDP, zaczynając od podstawowego Slim Deluxe Travel Case, poprzez Commuter Case, a kończąc na pełnym wypasie, czyli Pull-N-Go Case – wszystkie w edycji Power Pose Mario.
Slim Deluxe Travel Case
Zacznijmy od najbardziej podstawowego wariantu – Slim Deluxe Travel Case. Ze wszystkich typów etui w tej recenzji, jest on najbardziej „standardowy” i podobny do rozwiązań konkurencji już dostępnych na rynku. To też stanowczo najmniej pakowny model w porównaniu do innych – ale nie znaczy to, że miejsca jest tam mało. Spokojnie zmieści się tam Switch OLED, a wygodna przegródka pozawala na przechowywanie kilku kartridżów czy słuchawek.
Jeśli chodzi o sam design, prezentuje się on naprawdę dobrze i z pewnością zadowoli fanów włoskiego hydraulika. Nieco szkoda, że jest on odzwierciedlony jedynie na zewnątrz pudełka – w środku wyściełane jest po prostu czarnym, miękkim materiałem. Nadesłany do recenzji typ case’a (Mario Stance) ma stanowczo najmniej „stonowaną” oprawę i jeśli zależy nam na czymś nieco bardziej subtelnym, pewnie warto wybrać np. wariant z Breath of the Wild. Cieszy też to, że nasz Switch w tym modelu jest naprawdę nieźle chroniony – case wykonany jest z twardego plastiku, więc nawet w razie upadku nie powinno się to negatywnie odbić na sprzęcie. W trakcie recenzji próbowałem go też nieco “ugiąć”, symulując postawienie na nim czegoś ciężkiego – ten test również zdał wyśmienicie, nie ma szans, że po takim zdarzeniu drogocenny OLED pójdzie „do śmieci”.
Warto też wspomnieć, że ten case posiada plastikową wkładkę, która pozwala używać go również do Switcha Lite. Dzięki niej konsolka w mniejszym wydaniu również będzie dobrze zabezpieczona i nie będzie „latać” wewnątrz opakowania. Jest to więc w pewnym sensie idealne rozwiązanie dla osób, które korzystają zarówno z mniejszego Switcha, jak i OLEDa.
Slim Deluxe Travel Case raczej nikogo nie zaskoczy – ale jest naprawdę solidnym wyborem dla graczy, dla których najważniejsze jest bezpieczeństwo ich „Pstryka”.
Commuter Case
Tutaj jest już znacznie ciekawiej. Commuter Case jest większym wariantem etui, stworzonym z myślą o graczach, którzy nie tylko chcą brać ze sobą wszędzie samą konsolę, ale także kilka akcesoriów.
Powiem szczerze, że pozytywnie zaskoczyła mnie pakowność tego rozwiązania od PDP. Choć jest grubsze od Slim Case o zaledwie kilka centymetrów w dwóch wymiarach, można w niego zapakować naprawdę solidną ilość sprzętu. Spokojnie zmieści się nam do niego konsola, Pro Controller, dwa Joy-Cony, kilka gier i zasilacz. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić sytuacji, w której potrzebowałbym więcej akcesoriów, a mieszczą się one w relatywnie małej torbie, która powinna spokojnie wejść do większości plecaków. Oczywiście ogromnym plusem jest też to, że każdy element można zabezpieczyć paskami – bez tego luźne akcesoria mogłyby łatwo porysować konsolę.
Swego rodzaju zawodem jest niestety to, że jako jedyny z recenzowanych pokrowców nie posiada on twardej obudowy. Etui wykonane jest z półtwardego plastiku, przypominającego w dotyku skórę, który co prawda dostarczy pewną dozę ochrony przed uszkodzeniami w przypadku jakiegoś upadku, ale nie ryzykowałbym tu już testu z postawieniem na nim czegoś ciężkiego. Trochę szkoda, bo to właściwie jedyny minus tego pokrowca.
Jeśli szukamy pakownej torby, która nie zajmie wiele miejsca, a zabezpieczenie Switcha przed nieszczęśliwymi wypadkami nie spędza nam snu z powiek, Commuter Case jest naprawdę solidnym wyborem.
Pull-N-Go Case
Pull-N-Go Case to chyba najdziwniejsze (a może najciekawsze?) etui, które przyszło mi recenzować. Jest to prawdziwy potwór – znacznie większy i bardziej pojemny od wcześniej opisanych wersji. Ma to oczywiście swoje minusy – raczej nie jest to etui, które zmieścimy łatwo do plecaka, a raczej coś, co możemy włożyć do bagażnika samochodu lub walizki.
Ku mojemu zdziwieniu, górna część Pull-N-Go Case to po prostu Slim Deluxe Travel Case. Bardzo sprytne rozwiązanie. Dzięki temu, kiedy nie mamy potrzeby brania ze sobą wszystkich akcesoriów, w łatwy sposób możemy „chwycić” tylko górną część i użyć jej jako łatwiejszej w transporcie alternatywy.
Dolna część jest równie interesująca, choć z innych powodów. Jest to duże pudełko z twardego plastiku, wyściełane miękkim czarnym materiałem. Ciekawą czyni ją fakt, że jest w pełni konfigurowalna – w zestawie otrzymujemy trzy przegródki, zakończone paskami z rzepami. Dzięki temu sami możemy ustawić odpowiednie dla nas podziałki, które pasują do naszych potrzeb. Choć sam proces ich „konfiguracji” jest nieco upierdliwy, bo rzepy czepiają się nie tylko rzeczy, których powinny, po pierwotnym ustawieniu działa to naprawdę dobrze.
Warto też wspomnieć, że podobnie jak Slim Deluxe Case całe etui wykonane jest z twardego plastiku, który powinien doskonale uchronić naszą konsolkę i jakiekolwiek akcesoria przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Jeśli szukacie pokrowca, który zmieści nie tylko podstawowe akcesoria, ale nawet i stację dokującą i nie zależy wam na małym gabarycie – ten case to idealny wybór.
Porównanie
Cechy poszczególnych pokrowców najlepiej podsumowuje poniższa tabelka:
Slim Deluxe Travel Case | Commuter Case | Pull-N-Go Case | |
Rozmiar | 26 cm x 13 cm x 5 cm | 26 cm x 18 cm x 8 cm | 26 cm x 13 cm x 19 cm |
Materiał | Twardy plastik | Miękki plastik | Twardy plastik |
Pojemność | Switch + kilka gier | Switch, kilka gier, Pro Controller, dwa Joy-Cony, ładowarka | Switch + kilka gier w odczepianej górnej części, Pro Controller, dwa Joy-Cony, ładowarka, dock |
Dodatkowe funkcje | – | – | Odłączalna górna część etui; konfigurowalne przegródki |
Jak więc widać, każde z opisywanych rozwiązań ma swoje plusy, a ostateczny wybór zależeć powinien od tego, jak korzystamy z naszego OLEDa i jak często z nim podróżujemy. Moim ulubieńcem jest chyba Commuter Case, dzięki swoim niewielkim rozmiarom i dużej pakowności. Polecam!
Redaktor
Zimny
Fan gier indie, strategii, RPG, Nintendo i wszystkiego co ma związek z retro gamingiem. Swego czasu współtworzyłem jedną z największych polskich stron o jRPG. Z wykształcenia jestem anglistą, a w “prawdziwym życiu” pracuję nad przeróżnymi projektami IT.