Hero RecenzjeRecenzja
Hero RecenzjeArtykuł

Międzygalaktyczna przyjaźń – recenzja Kirby’s Return to Dream Land Deluxe

Kirby w ubiegłym roku skończył 30 lat. Od tego czasu…

4 marca 2023

Kirby w ubiegłym roku skończył 30 lat. Od tego czasu na konsolach Nintendo róż wylewa się w ogromnych dawkach, a stężenie cukru w produkcjach z purchlakiem może wywołać próchnicę zębów. W ubiegłym roku mogliśmy zapoznać się z Kirby and the Forgotten Land, które przeniosło przygody okrągłej maskotki w trójwymiarowe środowisko, a teraz uraczono nas klasyczną odsłoną w postaci remake’u Kirby’s Return to Dream Land z dopiskiem Deluxe.

 

 

Pierwowzór trafił do sprzedaży w 2011 roku i został ciepło przyjęty (77 punktów Metascore na Metacriticu). Nie powinno więc dziwić, że Nintendo postanowiło odświeżyć pewniaka, który już raz został odebrany pozytywnie. Muszę przyznać, że jestem sceptycznie nastawiony do robienia remake’ów gier, które nie są aż tak stare i zestarzały się całkiem dobrze. Moje negatywne odczucia zniknęły jednak po zapoznaniu się ze switchową wersją. Twórcy nie poszli na łatwiznę i wprowadzili tak dużo zmian przy jednoczesnym poszanowaniu oryginału, że pozycję mogę polecić z czystym sumieniem.

 

 

Odyseja kosmiczna

 

Zacznijmy jednak od początku. Nie oszukujmy się, fabuła w platformówkach zazwyczaj nie gra pierwszych skrzypiec. W grze zaprezentowano krótkie przerywniki filmowe stylizowane na kolorowanki, opowiadające całą historię. Kirby wiedzie idylliczne życie na planecie Popstar, lecz nieoczekiwanie międzywymiarowy podróżnik Magolor rozbija swój statek kosmiczny. Niezidentyfikowana postać bardzo mocno chce wrócić do swojego domu, lecz uszkodzenia statku i brak poszczególnych części mają inne zdanie na ten temat. Różowy protagonista wyciąga dłoń do Magolora i oferuje swoją pomoc, która jest pretekstem do zwiedzania wielu przeróżnych lokalizacji. Opowieść nie grzeszy przesadną złożonością i z pewnością spodoba się dzieciakom.

 

 

Gra oferuje również bogatą zawartość dodatkową w postaci kilku innych trybów oraz zawiera dodatkową historię, którą nazwano Magolor Epilogue: The Interdimensional Traveler. Zgodnie z nazwą wcielimy się w postać kosmicznego towarzysza, zaraz po zakończeniu głównej osi fabularnej. W tym wątku gra wprowadza zmiany do rozgrywki w postaci naleciałości gier RPG. Bohater stopniowo zyskuje nowe umiejętności, które można ulepszać i wykorzystywać w specjalnych wyzwaniach umieszczonych w poziomach. Dodatkowa opowieść wydłuża rozgrywkę o około dwie godziny i jest to całkiem przyjazny dodatek. Przejście fabuły Kirby’s Return to Dream Land Deluxe zajmuje 10-12 godzin, lecz gra zawiera jeszcze masę sekretów do odkrycia.

 

 

Klasyka gatunku

 

Rozgrywka została zaprezentowana w klasycznych sposób. Początkowo mamy dostęp do jednego segmentu, gdzie odblokowujemy nowe poziomy. Po kilku levelach pojawia się walka z bossem, po której otrzymujemy drogocenną część statku. Następnie odblokowujemy nowy świat i czynności powtarzamy aż do ukończenia gry. Mimo wszystko tytuł nie nudzi, a w przerwie od klasycznej rozgrywki możemy odwiedzić statek Magolora. Oferuje on wiele wyzwań po zebraniu odpowiedniej liczby kół zębatych umieszczonych w poziomach. Możemy też odwiedzić park rozrywki Merry Magoland i pobawić się tam w wielu wciągających minigrach. W tym segmencie pojawiają się również zadania do wykonania, a po zwycięstwie otrzymujemy bony, dzięki którym możemy uzyskać wiele nagród – np. maski dla naszego bohatera.

 

 

Jeśli mieliście wcześniej styczność z dwuwymiarowym Kirbym, to grając w ten remake poczujecie się jak w domu. Protagonistą możemy skakać, szybować w powietrzu oraz wciągać wrogów, których można wypluwać jak pocisk lub połykać. Jeżeli zjemy uzbrojonego przeciwnika, to przejmujemy jego zdolność. W ten sposób możemy pluć ogniem, lodem, piaskiem, zamieniać się w mecha lub używać przeróżnych broni. Umiejętności jest sporo i nie nudzą się przez całą grę. Zdolności nie służą tylko do walki, lecz również do przedostawania się w niedostępne miejsca – można np. wystrzelić się z armaty, lecz do tego potrzebny jest ogień. Oprócz 26 podstawowych umiejętności, dostępne są akcje specjalne, które dostępne są tylko w wybranych momentach – np. Kirby może zamienić się w śnieżną kulę. Twórcy rozbudowali umiejętności – dodali nowe oraz ulepszyli już istniejące. Deweloperzy nie poszli na łatwiznę i Kirby’s Return to Dream Land Deluxe jest remakiem w pełnym znaczenia tego słowa.

 

 

W grze znajdziemy aż 80 różnych rodzajów wrogów, którzy zmieniają się co jakiś czas. Zwykli przeciwnicy są różnorodni, lecz walka z bossami potrafi być nużąca, gdyż są po prostu za łatwi. Tutaj uwidacznia się największa bolączka tytułu – niski poziom trudności. Dla weteranów gatunku nie będzie stanowić żadnego wyzwania. Jednakże idealnie sprawdza się jako produkcja rodzinna – a to za sprawą trybu wieloosobowego. Tytuł można ogrywać maksymalnie do czterech graczy w lokalnym trybie współpracy i do rozgrywki można dołączyć w każdej chwili oraz opuścić ją w niemal każdym momencie – wtedy pozostali gracze mogą kontynuować grę. Wspólnie można ogrywać również niektóre minigry.

 

 

Ocean kolorów

 

Oprawa audiowizualna potrafi zachwycić. Twórcy postanowili stworzyć ją niemalże od zera i postawili na mocno stylizowaną grafikę wykorzystującą cel-shading zamiast surowych modeli 3D znanych z Wii. Wiele poziomów przebudowano oraz zaaranżowano inaczej, więc zmiany mogą zaskoczyć również znawców oryginału. Z ekranu wylewa się morze kolorów i słodki Kirby może być lekiem na wszechobecną szaroburość, która jest dostępna w większości wydawanych obecnie gier. Oprawa muzyczna również zaliczyła znaczne poprawki – dodano nowe odgłosy postaci, ścieżki dźwiękowe, przearanżowano wiele znanych utworów. Podczas ogrywania nie spotkałem się z żadnymi błędami, a przez cały czas Kirby biega, skacze i połyka wrogów w stałych 60 FPS-ach.

 

 

Kirby’s Return to Dream Land Deluxe to porządny przedstawiciel gatunku dwuwymiarowych platformerów oraz przykład tego, jak powinno robić się remaki. Gra wygląda, brzmi i działa lepiej niż oryginał. Dodaje masę nowej zawartości, a znane wcześniej elementy doprowadza niemalże do perfekcji. Co prawda tytuł cierpi na brak innowacyjności i po Kirby and the Forgotten Land może wydawać się odrobinę wtórny, lecz całościowo gra daje masę radości.

 

 

Cena w eShopie: 249,80 zł

Podziękowania dla ConQuest Entertainment za dostarczenie gry do recenzji.

 

 


Podsumowanie

Zalety

  • + tak powinien wyglądać każdy remake!
  • + świetna oprawa audiowizualna
  • + wiele większych oraz mniejszych zmian poprawiających oryginał z Wii
  • + przyjemna rozgrywka dla nawet czterech graczy
  • + wiele zawartości dodatkowej i czynności pobocznych

Wady

  • - za łatwa
  • - brak innowacyjności

8

Wyświetleń: 2495

Redaktor

Łukasz Jankowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *