Mortal Kombat 11 na Nintendo Switch niosło ze sobą wiele mieszanych uczuć. Dobrze, że Nintendo dostaje gry robione na aktualną generację konsol, jednak Mortal Kombat 11 był przede wszystkim robiony z myślą o PS4 i Xbox One. Nie ma co ukrywać są to znacznie mocniejsze sprzęty niż przenośny Switch. Dlatego wszyscy zastanawiali się jak gra będzie wyglądać na sprzęcie Nintendo. Tutaj pojawiła się najbardziej kontrowersyjna kwestia Mortala na Nintendo Switch. Chodzi oczywiście o brak gameplay’u, niemalże do dnia premiery nie dostaliśmy żadnych materiałów prezentujących grę na sprzęcie Nintendo.
Brak żadnych materiałów z rozgrywki zasiał ziarno niepewności. Wiele osób podejrzewało, że gra na Switch’u wygląda okropnie. Czy słusznie? Na to pytanie prawdopodobnie odpowie materiał Arhn.eu. Z filmu możemy dowiedzieć się, że gra chodzi w stabilnych 60 klatkach na sekundę, dotyczy to trybu zdockowanego, jak i przenośnego. Niestety na tym kończą się pochwały tego portu. Gra wygląda jakby wszystkie ustawienia graficzne były obniżone do minimum, niektóre czcionki są rozciągnięte i nieczytelne. Największym minusem okazuje się jednak krypta, w której jakość tekstur jest gorsza niż za czasów Gamecube’a, a zakres rysowania czasem przypomina pierwszego Silent Hilla.
Więcej dowiecie się w materiale Arhn.eu