Japońskie motywy są szeroko wykorzystywane w kulturze. Powstają filmy, książki, a także gry oparte na życiu w Kraju Kwitnącej Wiśni. The World Ends with You to tytuł, który dla przeciętnego gracza nie jest niczym nowym. Co więcej przygody Neku miały swoją premierę 10 lat temu. Gra studia Square Enix powraca po raz kolejny, tym razem w wersji na Nintendo Switch. Czy okazało się to dobrym ruchem ze strony twórców?
Przypomnijmy, że pierwotne wydanie miało miejsce na konsoli Nintendo DS. Charakterystyczne dwa ekrany, a także innowacyjna fabuła sprawiały, że Neku stał się niezwykle popularny. W późniejszych edycjach było tylko gorzej. Wystarczy wspomnieć o wersji mobilnej, słabo zoptymalizowanej pod kątem przyjemności płynącej z rozgrywki. Założenia odnośnie Switcha były bardzo proste. Panel dotykowy oraz fizyczne przyciski miały wiernie oddawać klimat oryginału. Niestety, ale udało się to tylko połowicznie…
Japońskie ,,Igrzyska śmierci”
Akcja gry dzieje się w stolicy Japonii, czyli Tokio. Neonowe lokacje z wielkomiejskim klimatem imponują nam na samym starcie. Tytuł należy do gatunku jRPG, a my wcielimy się w Neku Sakurabę. Pod względem fabuły The World Ends with You wypada wyśmienicie. Duże słowa uznania za przebieg rozgrywki oraz stopniowe odkrywania kart przed zainteresowanym.
Pozycja urban fantasy nastawiona jest na zgrabne połączenie walki z elementem miejskim. Chłopiec budzi się nagle na środku tłocznego skrzyżowania Shibuya. Trzeba przyznać, że to lokacja wyjątkowa. Znana z filmów, a także szeroko wykorzystywana w rozmaitych dziełach.
Tajemniczy telefon rozpoczyna scenariusz właściwy. Neku otrzymuje dziwne zadanie, które jest zmuszony przyjąć. W przeciwnym wypadku zginie, a Tokio zagrozi zagłada ostateczna. Co więcej, musi podjąć wyzwanie w ciągu 7 dni.
Złośliwi stwierdzą, że Japończycy mają pewną manię tej liczby (7 dni kojarzy się ze znanym horrorem). Ostatecznie jednak stajemy w szranki z innymi uczestnikami gry. Formuła może przypominać Battle Royale albo wspomniane Igrzyska Śmierci. Nad przebiegiem całego przedsięwzięcia stoją opiekunowie (tzw. Żniwiarze). Tajemnice odkrywają się stopniowo, a dobre złożenie historii w całość sprawia, że wciągamy się w nią jeszcze bardziej.
Dla miłośników miejskiego klimatu
The World Ends with You posiada niepowtarzalny, unikalny klimat. Rozświetlone neonami ulice Japonii sprawiają, że lepiej przeżywamy kolejne pojedynki. Możemy zwiedzić kolejne lokacje, a także spotkać niezwykłe tłumy przechodniów.
Sama muzyka tworzy niespotykaną mieszankę stylów. Mamy tu nie tylko klasycznego rocka, ale również hip-hop oraz techno. Każdy znajdzie coś dla siebie, a miłośnicy łączenia gatunków będą w siódmym niebie! Tymczasem nie wspomnieliśmy jeszcze o najważniejszym…
Autorzy wiernie oddali klimat, panujący w specyficznym, japońskim środowisku. Zadbano o modę oraz wygląd mało istotnych postaci. Zwrócono solidną dawkę uwagi na kosmetyczne kwestie zachowania ludzi. Kultura Japonii jest przedstawiona w pełnej okazałości, a całość robi wrażenie na odbiorcy.
Bohater nigdy nie jest sam…
Posiadanie towarzysza-pomocnika w potyczkach ze złem jest znanym rozwiązaniem. W The World Ends with You u naszego boku stanie Shiki. To postać, którą w niektórych momentach będziemy mogli przejąć. Przez większą część kampanii przejdziemy jednak wraz z Neku. Z kim w ogóle przyjdzie nam walczyć?
To Noise, czyli potwory, tworzące się z negatywnych myśli mieszkańców. Bardzo nieprzyjemne osobniki, skutecznie utrudniające nam osiągniecie celu. Niestety, ale barwny, kolorowy klimat posiada swój mroczny akcent. Skazą na tytule jest również system sterowania, nie pozwalający nam na cieszenie się z pełni możliwości tytułu.
Seria niedociągnięć przytłacza od początku…
Największą wadą obok, której ciężko przejść obojętnie jest niewątpliwie system sterowania. Posiadacze konsoli Nintendo Switch na pewno orientują się w trybie Handheld oraz Dock Mode.Gra przy sterowaniu dotykowym staje się bardzo przyjemna. Oczywiście musimy przyzwyczaić się do operowania palcem po konsoli. Zakreślanie łuków oraz stukanie odpowiada za ataki. Samo przeciąganie służy do chodzenia. Trzeba się do tego przyzwyczaić, jednak nie jest to tak uciążliwe, jak mogłoby się wydawać.
Nieprzyjemności zaczynają się przy Dock Mode. Mamy tu mało praktyczny wskaźnik, a także możliwość poruszania się przy wykorzystaniu gałki analogowej. Mała intuicyjność, a także chaos pojawiający się na ekranie? Skutecznie niweczy przyjemność z rozrywki.
Problemy pojawiają się również przy okazji kooperacji. Występowanie u naszego boku Shikiego nie jest przypadkowe. Niestety, ale przez problemy z kierowaniem postacią, raczej nie spędzimy długiego czasu przy przygodach obok kanapowego towarzysza. Tym bardziej, że wspomniany wskaźnik potrafi znikać z ekranu. Wtedy musimy resetować jego pozycję, a problem staje się cykliczny.
Piękna muzyka i wyróżniające się dzielnice
Kreskówkowy klimat daje o sobie znać od samego początku. Wizualne doznania pogłębia genialny kompozytor. Takeharu Ishimoto odpowiadał za kwestię audio m.in. przy okazji Final Fantasy. Tutaj również stworzył wyjątkową mieszankę, obok której ciężko przejść obojętnie.
Podczas naszej wędrówki możemy zmniejszać doświadczenie postaci. Pozwala to na osiągnięcie większych nagród z pokonanych przeciwników. Kolejnym elementem, o którym nie możemy zapomnieć są różnorodne lokacje. Sam ich wygląd nie jest tylko dodatkiem, ale realnie wpływa na grę.
Niektóre dzielnice odblokowujemy dopiero po pokonaniu określonej liczby przeciwników. Charakterystyczny wystrój wiąże się ze statystykami postaci. Mowa tutaj o umiejętnym dopasowaniu głównego bohatera do otoczenia. Im lepiej ,,wtapiamy się w tłum”, tym bardziej efektywni będziemy.
Kolejnym istotnym detalem okazują się przypinki. Około 300 ozdób wpływa na nasze umiejętności. The World Ends with You pod tym względem rozszerzyło wachlarz asortymentu. Jakie efekty przynoszą konkretne przypinki? Tego musicie dowiedzieć się we własnym zakresie.
Zawartość dodatkowa i główne zarzuty
Gra nie oferuje bogatej zawartości dodatkowej. Mamy do czynienia z jednym osobnym scenariuszem, a także nową postacią. Jest ona specyficzna i barwna, jednak od gry z takim stażem mamy prawo wymagać czegoś więcej. Na tej płaszczyźnie Square Enix nie popisało się.
Historia ,,od zera do bohatera” jest częstym motywem gry i na jej bazie ciężko budować sukces. Potrzeba czegoś więcej, a grafika również nie została znacznie ulepszona. W obecnych standardach jest po prostu kiepska. Oliwy do ognia dodaje wypowiedź twórców, którzy jasno zadeklarowali swoją chęć do tworzenia kontynuacji. W przypadku niedostatecznego profitu, nowy tytuł nie powstanie. Czy takie zapowiedzi powinny wypływać ze strony dużych twórców?
Podsumowanie
The World Ends with You jest pozycją dobrą i nie możemy temu zaprzeczać. Ciekawa fabuła, duża ilość smaczków oraz stopniowy rozwój akcji sprawiają, że zachęci się do niej znaczne grono odbiorców. Genialna muzyka rekompensuje poniekąd kwestie graficzne. Niektórzy sprawdzą ten tytuł ze względu na sentyment do poprzednich części. Ciężko uwierzyć, że od premiery minęło dziesięć lat…
Poza ewidentnymi plusami, musimy niestety wskazać na mankamenty. Na pewno jest nim sterowanie, horrendalnie utrudniające nam czerpanie przyjemności. Kooperacja przez ten detal staje się niegrywalna, a przeciętny użytkownik może nie podołać nieprzemyślanemu systemowi. Wśród innych ,,negatywnych atutów” wyróżnia się nikła zawartość dodatkowa, a także uboga grafika. Nie odstraszy wszystkich, ale na pewno będzie miała wpływ na ogólne wyniki sprzedażowe.