Redakcja NintendoSwitch.pl podsumowuje ostatnią prezentacje Nintendo Direct – Wyg(r)adani #18
Nintendo w zeszłym tygodniu zaprezentowało graczom kolejną dawkę gier zmierzających…
Nintendo w zeszłym tygodniu zaprezentowało graczom kolejną dawkę gier zmierzających na Nintendo Switch. Czy wrześniowy Nintendo Direct był niezłym show dowiecie się z naszego redakcyjnego podsumowania.
Ruqer
Nintendo od dwóch lat strasznie mnie zawodzi. Tym razem nie było inaczej. Liczba wydawanych przez Nintendo gier jest mizerna. Możemy mówić o Bayonettcie 3, ale mówiliśmy o niej już w 2017 roku, dodatkowo teraz PlatinumGames pokazało, że pod względem graficznym wypada ona gorzej niż druga część. Wygląda jak gra z przełomu GameCube’a i PS3. Mam wrażenie, że Square Enix oraz Capcom robią ostatnio więcej dobra dla Switcha niż jego twórcy.
Nintendo zapowiedziało jedną nową grę, o której wcześniej oficjalnie nie wiedzieliśmy. Jest to nowy Kirby, który na ten moment wygląda wspaniale. Według mnie jest to odświeżenie, którego seria potrzebowała. Czekam z wypiekami na twarzy! Cóż, szkoda tylko, że więcej czasu zajęło prezentowanie castingu do filmu z Mario niż prezentacja tytułu.
Gry z N64 i Segi Genesis – niby spoko, ale dodatkowo płatne, jest ich jeszcze całkiem mało. Na domiar tego Nintendo nie wydało nam odświeżonej wersji Ocariny, Majory czy Star Foxa z 3DSa, tylko czyste oryginały. Na zakończenie mojego smęcenia dam tylko kilka informacji.
Ostatni nowy Donkey Kong wyszedł w 2014 roku. Ostatnie nowe Mario Kart wyszło w 2014 roku. Ostatnia platformówka z Mario (nie licząc Super Mario Maker 2) wyszła w 2017 roku.
Dadaista
Osobiście uważam, że Nintendo Direct był w miarę w porządku, bywało o wiele gorzej (flashbacki z postaciami do Smasha). Mimo że poznaliśmy w końcu rok premiery Bayonetty 3, która wygląda na obiecujący tytuł, to i tak brakowało mi tutaj jednej, jedynej gry, na temat której chciałem coś w końcu usłyszeć. The Ruined King: League of Legends Story – tytuł ma zaplanowaną premierę na ten rok i miałem nadzieję, że Direct ujawni coś na ten temat.
Z innej beczki bardzo zaintrygowała mnie gra z Kirbim, który odwiedza postapokaliptyczne miejsce, i to w 3D! Czuję, że to może wyrosnąć na hit klasy Super Mario Oddysey – trzymam kciuki!
Zaskoczyła mnie pozycja Dying Light 2 w wersji chmury na Nintendo Switch. Nie mam żadnej pełnoprawnej gry, która wykorzystuję tę technologię na konsoli, więc może Dying Light 2 będzie tą pierwszą? Czas pokaże.
Donat
Wrześniowe Directy to już niejako tradycja od firmy z Kyoto. Czy prezentacja sprzed kilku dni podobała mi się? I tak, i nie. Zacznijmy od plusów. Kirby and the Forgotten Land – zapowiada się na świetną platformówkę 3D, czyli na taką, na jaką czekam od czasu ogrania Super Mario Odyssey. Bayonetta 3 wreszcie została pokazana światu po blisko czterech latach oczekiwania. I wygląda na to, że Wiedźma ponownie przyciągnie przed ekrany wszystkich lubiących się w slashery.
Datę 4 marca zapisałem sobie zaraz po zakończeniu prezentacji, bo właśnie tego dnia ukaże się Triangle Strategy – spełnienie marzeń każdego fana Final Fantasy Tactics. Niby jest jaranko, że Disco Elysium – The Final Cut wreszcie ma datę wydania na Nintendo Switch. Niby nie jest jaranko, bo znowu odbiję się od niej, podobnie jak miało to miejsce przy wersji na PC. Chyba że ZA/UM wyda łatkę wprowadzającą polską wersję językową do tego przebojowego RPGa.
Podoba mi się polityka Nintendo z naprawdę konkretnym wsparciem wcześniejszych hitowych produkcji. Animal Crossing: New Horizons ma dostać sporą aktualizację. Ba, otrzyma nawet swojego Directa, podczas którego przyjrzymy się bliżej nowościom szykowanym przez twórców.
Mario Golf: Super Rush otrzyma kolejny darmowy update. Hyrule Warriors: Age of Calamity dostanie z kolei drugi akt DLC. No i Smash Bros. – ostatnia postać, która trafi do hitowej naparzanki, zostanie ogłoszona już wkrótce.
„O, tak!”, pisnąłem, gdy Sakurai ogłosił gry z N64. „O cholera!”, gdy prowadzący wspomniał o produkcjach z Genesis. „O nie…”, Gdy okazało się, że kolejne platformy to „Expansion Pass” dla usługi Nintendo Switch Online. To naprawdę słaba zagrywka.
No i na koniec zostało nieszczęsne Dying Light. Jedyneczka już za trzy tygodnie zawita na Switchu – spoczko. To, że Stay Human ukaże się w lutym 2022 jako „chmurka”, już nie za bardzo mi odpowiada. Wrzucanie zbyt mocnych gier na Nintendo Switch w takiej formie chyba nigdy nie zostanie przeze mnie zaakceptowane. A jak widać z ostatnich ogłoszeń, jest to coraz bardziej powszechne wśród wydawców.
Łukasz
Nintendo nie zdobywa naszych rozumów, zdobywa nasze serca. Jest to miłość, jak widać, bezwarunkowa, gdyż japoński koncern stosuje coraz chamskie zagrywki, a oddani fani są zadowoleni. Całą prezentację przesłoniło mi Nintendo Switch Online oraz płatne DLC dodające gry z Nintendo 64 i Segi Genesis. Gry piękne, kultowe i… stare. Ta generacja zestarzała się najmocniej i wiele gier na ten moment jest niegrywalnych. Nadal uważam, że porzucenie Virtual Console było najgorszym posunięciem Big N od lat.
Jednakże emocje na bok. Kirby wygląda pięknie i ostrzę sobie zęby na ten tytuł. Czekam też na Bayonettę, lecz materiał z gry nie jest gameplayem,, tylko reżyserowanym filmem, który zapewne nie będzie mieć odzwierciedlenia w finalnym produkcie. Jest to dziwne i niepokojące jednocześnie, gdyż gra jest tworzona już kilka lat. Pozostałe ogłoszenia przyjmuję z obojętnością, do której przyzwyczaiło mnie już Nintendo.