8BitDo Wireless USB Adapter
Hero SprzętRecenzja
Hero SprzętArtykuł

Test 8BitDo Wireless USB Adapter

Chińskie zamienniki dla Pro Controllera. Na grupach dyskusyjnych zrzeszających użytkowników…

9 września 2019

Chińskie zamienniki dla Pro Controllera. Na grupach dyskusyjnych zrzeszających użytkowników konsoli Nintendo Switch jest to bardzo często poruszany temat. Zazwyczaj w dyskusji dotyczącej powyższego wątku pojawia się przynajmniej kilka głosów dotyczących adapterów 8BitDo i MayFlash Magic-NS. Pozwalają one grać na „Pstryku” za pomocą najpopularniejszych kontrolerów innych marek. Jestem aktywnym użytkownikiem pierwszego z nich i zapraszam was do przeczytania recenzji tego urządzenia.

 

 

Kto za tym stoi?

 

8BitDo to założona w 2013 roku firma pochodząca z Chin. Zajmuje się tworzeniem kontrolerów i adapterów dla konsoli Nintendo Switch, retro konsol i komputerów domowych. Ich produkty można kupić w wielu krajach, cieszą się przy tym rosnącą popularnością.

 

 

 

Do czego to służy?

 

Głównym zadaniem 8BitDo Wireless USB Adapter (bo tak brzmi pełna nazwa omawianego sprzętu) jest umożliwienie bezprzewodowego podłączenia do konsoli Nintendo Switch padów innych niż Pro Controller. Według zapewnień producenta, stick łączy się z: DualShockiem 4, DualShockiem 3, padem do Xbox One, Wii Mote, Wii U Pro, innymi kontrolerami od 8BitDo czy wreszcie Joy-Conami i Nintendo Pro Controllerem.

 

W tym miejscu na pewno zadajecie sobie pytanie – po kiego diabła możliwość sparowania Joy-Conów i Pro Controllera? Wiąże się to z drugą najważniejszą funkcjonalnością tego gadżetu. Stick można wpiąć również do komputerów osobistych z systemami operacyjnymi Windows oraz Mac i grać w najwygodniejszy dla nas sposób. Adapter współpracuje również z urządzeniami chodzącymi na Androidzie, Rasberry Pi i Retrofreaku.

 

 

Co otrzymujemy?

 

W niewielkim opakowaniu znajdziemy jedynie adapter. Jego wygląd w dosyć bezczelny sposób nawiązuje do wielkiego N. Stick wygląda po prostu  jak cegła z Mariana. Logo 8BitDo wpisane jest w ten sam prostokątno-owalny kształt, co logo Nintendo. Guzik na tylnej ściace ma kształt znanej fanom wąsacza monety. Subtelniej się nie dało. Trzeba jednak przyznać, że adapter świetnie prezentuje się wpięty w dock. Jest jednak dość szeroki, co jest jedną z kilku wad urządzenia. O tym jednak później.

 

 

Jak to działa?

 

Na wstępie tego akapitu przypomnę, w jakim serwisie się znajdujemy. Dlatego też skupię się na tym, jak adapter działa z konsolą Nintendo Switch. Wspomnę też, że będę pisał głównie o tym, jak ze stickiem współpracują najpopularniejsze pady, czyli ten od PlayStation 4 i Xbox One. Cała reszta padów działa (potwierdzenie znajdziecie m.in. na YouTube), ale temat zainteresuje głównie zapaleńców, a ja z powodu braku posiadania ich nie chcę  zabierać głosu. Do dzieła.

 

Konfiguracja  jest stosunkowo prosta. Wpinamy gadżet do docka (w trybie przenośnym przez adapter USB-C do USB-A). Stick traktowany jest przez konsolę jako Wired Controller (w ustawieniach konsoli należy zezwolić na Wired Commnication). Posiada własny odbiornik Bluetooth i to bezpośrednio z nim łączą się pady. Oznacza to, że po sparowaniu kontrolera możemy wypiąć go ze Switcha, podłączyć do PC i bez dalszej konfiguracji używać pada. Większość padów, w tym te od PS4 i Xbox One, sparujemy w kilka sekund. Używanie DualShocka 3 będzie wymagało konfiguracji w dedykowanej aplikacji na PC (używając tej samej aplikacji aktualizujemy soft adaptera). Parowanie następuje poprzez kliknięcie przycisku na obudowie adaptera i wciśnięcie odpowiedniej kombinacji na danym padzie. Np. w przypadku DualShocka 4 są to guziki PS i Share. Pady pozostają sparowane nawet po wyłączeniu konsoli. Po ponownym uruchomieniu Switcha są gotowe do działania.

 

 

Większość kontrolerów oferuje wszystkie podstawowe funkcje i wspiera wibracje. Jednakże tylko DualShock 4 i Nintendo Pro Controller obsługują funkcje związane z żyroskopem.

 

Werdykt końcowy

 

Nie ukrywam, że adapter od 8BitDo kupiłem z myślą o DualShock 4. Z kilku powodów jest to dla mnie najwygodniejszy z dostępnych na rynku padów. Moim zdaniem recenzowane urządzenie z konfrontacji swoich zalet z wadami wychodzi obronną ręką. Nie żałuję stówki wydanej na jego zakup. Oczywiście nie mogę decydować za was, ale żywię nadzieję, że powyższa recenzja pomoże w podejmowaniu najlepszych dla was decyzji zakupowych. Ja adapterowi od 8BitDo z czystym sumieniem wystawiam ocenę 8/10.

 

GALERIA

 

 

 

 

 

 


Podsumowanie

Zalety

  • + Adapter pozwala grać na Switchu za pomocą jednego z wielu dostępnych na rynku padów – to ważne, ponieważ każdy z nas ma własne preferencje.
  • + Zakup sticka to dosyć tania opcja zamienna dla Pro Controllera – adapter kosztuje około 90 zł. Dla tych, którzy posiadają w domu inne kontrolery, będzie to korzystny zakup.
  • + Prosta konfiguracja urządzenia – bezproblemowo połączymy się z konsolą, ponadto z łatwością użyjemy naszych ulubionych kontrolerów (w tym Joy-Conów i Pro Controllera) grając w gry na PC. Warto wspomnieć, że adapter można przełączać między trybem X-Input i D-Input.
  • + Stałe sparowanie kontrolera – po wybudzeniu konsoli pad jest gotowy do działania.
  • + Dobra jakość wykonania – Stick jest ładny, nawiązuje wyglądem do Mario, złącze USB nie chwieje się w gnieździe.
  • + Dosyć częste aktualizacje softu – poprawiają stabilność działania adaptera.

Wady

  • - Adapter jest szeroki – wpięcie go w dock praktycznie uniemożliwia korzystanie z drugiego gniazda. Jeśli to konieczne, trzeba się ratować rozgałęziaczem lub HUBem.
  • - Stick obsługuje w danym czasie tylko jeden kontroler – jeśli chcemy używać dwóch padów, potrzebujemy dwóch adapterów.
  • - Przycisk naśladujący Switchowe Home nie wybudza konsoli – trzeba ruszyć cztery litery.
  • - Gałki są nieco czulsze niż te Joy-Conowe – nie przeszkadzało mi to w graniu, ale da się zauważyć różnicę przy delikatnym wychylaniu grzybków.
  • - Delikatna latencja – ponownie nie przeszkadzało mi to, ale w grach wymagających precyzji da się odczuć lekką różnicę w stosunku do Joy-Conów. Na plus fakt, że 8BitDo z każdą aktualizacją softu pracuje nad jej zmniejszeniem.
  • - Wspieranie wibracji – pojedyncze gry nie wykrywają wibracji, bardzo rzadko pad bez powodu wpada w stałe wibracje. Trzeba wtedy uśpić konsolę.
  • - Sporadyczne niewykrywanie adaptera – bardzo rzadko po wybudzeniu konsoli będziemy zmuszeni wypiąć Stick i wpiąć go ponownie.
Wyświetleń: 12942

Redaktor

Kamil "Sythriel" Pruski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *